wtorek, 22 stycznia 2013

"500 polskich książek, które warto w życiu przeczytać"


Wydawnictwo: Muza
Premiera: maj 2012
Stron: 700
recenzja dla:

Leksykon polskiej literatury

Na rynku wydawniczym co jakiś czas pojawiają się publikacje prezentujące najważniejsze, najlepsze, najciekawsze, najbardziej bulwersujące… po prostu „naj” książki. Również portale internetowe, gazety codzienne i czasopisma, a nawet stacje telewizyjne nie rezygnują z tworzenia kanonów literackich, które każdy śmiertelnik przeczytać powinien. Zdarza się, że trafia do nich jakieś dzieło polskiego autora, ale to sporadycznie… A co, jeśli ów śmiertelnik jest Polakiem, w dodatku patriotą i chce przeczytać najwybitniejsze dzieła rodaków? Może sięgnąć po „500 polskich książek, które warto w życiu przeczytać”.
Zapewne wielu czytelników zaskoczy informacja, którą oferuje nam już sam tytuł – naprawdę jest aż 500 (słownie: pięćset!) polskich książek, które warto przeczytać? Zaskoczenie wzrośnie, kiedy w spisie ich tytułów nie znajdą ulubionych… Wybór był bowiem całkowicie subiektywny a dokonały go dwie siostry, nieznane dotąd szerszemu gronu. No, może poza ich własnymi uczniami. Marta Makowiecka i Karolina Haka-Makowiecka są polonistkami w warszawskim liceum, całkowicie zakochanymi w swojej pracy, dodajmy. Choć różnią się od siebie całkowicie, łączy ich miłość do książek. Razem wybrały te najważniejsze w historii polskiej literatury.
Autorki piszą we wstępie, że ich publikacja ma być przewodnikiem dla tych, którzy chcą i lubią czytać polską literaturę, ale nie zawsze wiedzą po które tytuły sięgać. W zbiorze znalazły się dzieła powstałe między XVI a XXI wiekiem. Jedynym kryterium był język pierwszego wydania – koniecznie polski. To wyeliminowało sporo doskonałych książek polskich autorów, wydanych pierwotnie za granicą. Dla jednej tylko uczyniono wyjątek („Rękopis znaleziony w Saragossie”). Warto zaznaczyć, że wśród „czołowej pięćsetki” znalazły się nie tylko książki, które warto przeczytać, bo są ciekawe, ale też takie, które po prostu wypada znać, nawet jeśli ich lektura do przyjemnych nie należy. Stąd wielu czytelników może się rozczarować propozycjami autorek…

W wyborze znalazły się przede wszystkim utwory pisane prozą, ale nie brakuje też poezji. Niektóre tytuły od lat widnieją na listach szkolnych lektur i należą do klasyki, inne to nowości ostatnich lat, mniej lub bardziej popularne, ale zawsze z jakiegoś powodu interesujące. Każda z wybranych książek jest obszernie opisana. Przeważa streszczenie fabuły, ale jest też część dotycząca konstrukcji utworu, jego cech charakterystycznych i analizy języka, narracji itd. Ciekawym rozwiązaniem jest załączenie bogatego zbioru ilustracji, przedstawiających okładki wydań, fotografie lub portrety autorów, czasem kadry z filmów będących ekranizacjami powieści albo zdjęcia z przedstawień teatralnych na ich podstawie. Czyni to lekturę bardziej atrakcyjną i przyciąga wzrok.

Dla kogo przeznaczona jest książka sióstr Makowieckich? Chyba mogę zaryzykować stwierdzenie, że dla każdego. Będzie doskonałym prezentem i opłacalnym zakupem. Pozwoli zapoznać się polskimi książkami wartymi przeczytania a w odpowiedniej chwili podpowie po jaką lekturę sięgnąć. Może też stanowić czytelnicze wyzwanie… A już same jej gabaryty i waga robią ogromne wrażenie. Myślę, że warto przyjąć zaproszenie autorek do podróży w świat polskiej literatury… Taka wyprawa z pewnością będzie długa, barwna i fascynująca.

moja ocena: 7/10
 

5 komentarzy:

  1. Chciałabym móc chociaż przejrzeć tę książkę bo jej zawartość mnie ciekawi. Na półce też ładnie by się prezentowała ale cena raczej odstrasza niż zachęca do kupienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, cena jest straszna dla zwykłego człowieka. Też bym nie miała szansy do niej zajrzeć, gdybym nie dostała jej do recenzji...
      Ale trudno się dziwić, bo i objętość odpowiednia, i papier elegancki...

      Usuń
    2. no tak coś za coś. ładne wydanie, duża objętość = wysoka cena.

      Usuń
  2. Z chęcią przejrzałabym tę książkę, bo czytam niewiele polskiej literatury i jestem ciekawa, na które tytuły warto zwrócić uwagę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja chyba z tego leksykonu nie skorzystam. Nie lubię, gdy ktoś mi podsuwa lektury pod nos. Ja muszę sam je sobie poszukać...

    OdpowiedzUsuń