czwartek, 5 kwietnia 2012

"Genialna maszyna. Biografia serca." Stephen, Thomas Amidon


Wydawnictwo: Znak
Premiera: luty 2012
Stron: 262
recenzja dla:

Z sercem o sercu

Lubicie czytać naukowe rozprawy z zakresu anatomii, fizjologii i medycyny? Cóż, niektórzy pewnie odpowiedzą, że tak, ale będą w zdecydowanej mniejszości. Podobnie nie wszyscy przepadają za literackimi opisami serca i sercowych perypetii... A gdyby tak połączyć naukową wiedzę z kunsztem literackim i stylem właściwym powieści? Taki pomysł zrodził się w głowach dwóch braci, z których jeden jest kardiologiem, drugi – pisarzem. Panowie Stephen i Thomas Amidon, bo o nich mowa, poradzili sobie z tym zadaniem doskonale.
Książka, która powstała, przedstawia historię chorób serca, ich badań i leczenia, ale także rozwój wiedzy na temat tego organu na przestrzeni wieków. Na początku każdego z rozdziałów znajdziemy literacką opowieść, w której dany bohater zachorował i potrzebował pomocy. Ta jednak, przybierała czasem postać modlitw zanoszonych do bóstwa i składanych mu ofiar, innym razem pijawek wysysających krew...lub precyzyjnej operacji serca wykonywanej przez sterowane na odległość roboty. W drugiej części każdego z rozdziałów zamieszczono konkretne informacje na temat rozwoju wiedzy o ludzkim sercu oraz metod jego diagnozowania i leczenia. Zaskakujące, że przez tak wiele lat uczeni byli przekonani, że krew płynie w naszych ciałach tylko w jednym kierunku: od serca do wszystkich części ciała, które ową krew „zjadały”. Ba, płynie, bo przyciągają ją głodne komórki! Odkrycie, że serce jest pompą wymagało setek lat! Zaskakujące? A to tylko jedna z wielu niezwykłych informacji zamieszczonych w „Genialnej maszynie...”.
Chwalebne jest, że ktoś podjął się napisania książki jednocześnie trochę naukowej i trochę beletrystycznej, zapraszając tym samym do świata wiedzy medycznej także kompletnych laików. Na próżno będą w niej szukać interesujących informacji osoby z wykształceniem medycznym lub biologicznym, ale przecież nie o takich odbiorców autorom chodziło. Jestem przekonana, że swoje dzieło adresowali do wszystkich zainteresowanych sercowymi tematami. Choć, być może, powinien to być każdy z nas – czyż nie wypada poświęcić odrobiny czasu na zapoznanie się z historią organu tak ważnego, uznawanego przez wielu za siedlisko uczuć, a przez niektórych nawet za decydującego o ludzkiej tożsamości?
Mam tylko wątpliwości co do tytułu. O ile „Genialna maszyna” trafnie oddaje naturę ludzkiego serca, o tyle „Biografia serca” nie do końca precyzyjnie określa treść książki. Bo przecież biografie zaczynają się zazwyczaj od narodzin bohatera i jego rozwoju, by później opisywać działalność. Tutaj znajdziemy tylko historię odkrywania serca przez człowieka. Jednak niezależnie od językowych niuansów, publikacja jest bardzo interesująca i z pewnością godna polecenia. 

moja ocena: 9/10

1 komentarz:

  1. Moja sąsiadka by się z takiej książki ucieszyła, ona uwielbia czytać o chorobach :D

    OdpowiedzUsuń